Katastrofa budowlana
Na budowie:
— Panie majster! Panie majster! Nieszczęście!
— Co się stało?
— Dom się zawalił...
— A mówiłem! Mówiłem, żeby nie rozbierać rusztowań zanim nie położycie tapet!
Witaj w zbiorze najśmieszniejszych kawałów w polskim Internecie :-). Zamieszczamy tu dowcipy, które nas śmieszą i mamy nadzieję, że masz podobne poczucie humoru. Przygotuj się na dużo uśmiechu!
Na budowie:
— Panie majster! Panie majster! Nieszczęście!
— Co się stało?
— Dom się zawalił...
— A mówiłem! Mówiłem, żeby nie rozbierać rusztowań zanim nie położycie tapet!
— Dlaczego podczas mszy w kościele w Wąchocku wszyscy wierni noszą kaski na głowie?
— Bo urwał się sznur od dzwonu i kościelny rzuca w niego cegłami.
— Dlaczego w Wąchocku sołtys ma fioletowego malucha?
— Bo sobie go drzwiami przytrzasnął.
Facet mówi do kumpla:
— Wiesz, źle się dzieje w moim domu.
— ?
— Każdego wieczora moja żona chodzi po różnych knajpach.
— Ale jak to? Ona pije?
— Nie, szuka mnie.
Geodeta mówi do górala:
— Baco, tu, gdzie teraz stoi wasza stodoła będzie jeździł pociąg.
— Niech i tak będzie — odpowiada góral — ale ja nie będę za każdym razem drzwi mu otwierać.
Pepíček zwiedza z ojcem zabytkową cerkiew:
— Tata, a co to są te ikony?
— To są święte obrazki, Jasiu.
— A czemu Windows ma ich tyle?
— Bo potrzeba cudu żeby zadziałał.
Koledzy rozmawiają po imprezie:
— Wcale nie byłem wczoraj tak pijany.
— Taaak? To dlaczego przytuliłeś słuchawkę od prysznica i powiedziałeś jej, żeby przestała płakać?
Daleko w Himalajach, wysoko w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti i obgryzają kości. Mniejszy straszliwy Yeti wpada nagle w zamyślenie i pyta
większego:
— Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekami, co? Przecież i tak je w końcu zjadamy! Dlaczego napadamy na
nich od tyłu?
— Bo widzisz, synku — odpowiada większy straszliwy Yeti dokładnie oblizując
palce — lepiej smakują nie obesrane.
Zirytowany nauczyciel podczas lekcji:
— Wszyscy, którzy uważają, że są głupi - niech wstaną!
Wszyscy siedzą.
— Na pewno są wśród nas jacyś głupi uczniowie! — zachęca nauczyciel.
Wstaje Jasio.
— Oo, Jasiu, myślisz, że jesteś głupi?
— W sumie nie — odpowiada Jasio — ale trochę smutno mi, że stoi tylko pan.
Żona narzeka na męża:
— Zobacz tylko na tę słodką parę na drugiej stronie ulicy! On trzyma ją za rękę, całuję ją, otwiera przed nią drzwi... Nie możesz robić tego samego?
— Oszlałaś? — oburza się mąż — Ledwo znam tę kobietę!